Gorący majowy poranek, 2012 roku. Podjechałam pod Olimpic Lagoon, hotelu położonego na obrzeżach Ayia Napy. Miałam się tam spotkać z Małgosią i Grzegorzem, którzy zdecydowali się na ślub na Cyprze. Dziesięć lat temu był to jeszcze rzadko spotykany pomysł na zawarcie związku małżeńskiego. Gosia emanowała radością i entuzjazmem. Wiedziałam, że ślubna sesja zdjęciowa będzie niesamowita..
Na początku roku Gosia napisała do mnie, że razem z Grzegorzem chcieliby uczcić ich dziesiątą rocznicę ślubu na Cyprze. Trudno uwierzyć, że ten czas tak szybko leci.. Tym razem zdecydowali się na sesję zdjęciową i kameralną kolację nad brzegiem morza. Pogoda jak zwykle dopisała. Cypr przywitał ich blaskiem słońca.